Gdy 20 stycznia w śnieżny wieczór wybrzmiała finałowa cześć Oratorium pastoralnego ” Wołaniem wołam Cię” – publiczność długo trwała w zadumanym zachwycie, by wreszcie nagrodzić artystów owacją na stojąco. Nic dziwnego. To był naprawdę niezwykły wieczór. Już sam fakt, że kompozytor zdołał przenieść do kameralnych wnętrz Dworu Skrzynki dzieło wystawiane zazwyczaj w dużej sali koncertowej budziło podziw. To wymagało zmiany aranżacji utworu, a kameralne wnętrze innej orkiestracji. Jak sam Zbigniew Kozub przyznaje wystawienie Oratorium pastoralnego w zupełnie innej scenerii domagało się sporego wysiłku organizacyjnego i przede wszystkim nieco innego podejścia do samej materii muzycznej dzieła. Z pomocą przyszła technologia i potraktowanie starych nagrań, jak kolejnego instrumentu. Okazało się, że gdzieś w archiwach mistrza zachowały się nagrania Chóru Uniwersyteckiego UAM z 2000 roku. Chór towarzyszył premierowemu wykonaniu Oratorium. W Skrzynkach, w pałacowych wnętrzach wybrzmiał równie mocno jak w Auli Uniwersyteckiej – choć artystom towarzyszył jedynie wirtualnie. To właśnie zdaniem kompozytora Zbigniewa Kozuba było największym wyzwaniem – jak zgrać dosłownie i w przenośni znakomitych artystów występujących na żywo z tym swoistym playbackiem. Wbrew obawom wszystko znakomicie się udało i stare połączyło się z nowym w przepiękną, muzyczną przypowieść o odwiecznych ludzkich tęsknotach, pragnieniach i obawach.
W Dworze Skrzynki 20 stycznia wystąpili: Aleksandra Rykowska – sopran, Przemysław Czekała – baryton, Anna Kozub – fortepian, Maria Koszewska-Wajdzik – keyboard, Dorota Kwiecińska – skrzypce, Rafał Rachwał – saksofon sopranowy i altowy, Mikołaj Rykowski – klarnet, Przemysław Hałuszczak – gitara, Rafał Zapała – perkusja, Karol Prętnicki – recytator oraz Chór Kameralny UAM p/d Krzysztofa Szydzisza w wersji wyłącznie audio. Nad wszystkim czuwał w potrójnej roli pianisty, dyrygenta i kompozytora – Zbigniew Kozub.
Znakomity zespół instrumentalistów – nota bene, wśród nich było wielu profesorów poznańskiej Akademii Muzycznej, do tego wspaniali soliści, głęboko refleksyjny tekst Ernesta Brylla, magia góralskiego folkloru muzycznego okazały się receptą na sukces.
Goście wieczoru, którzy do ostatniego miejsca wypełnili salę koncertową powędrowali w takt skocznych pastorałek aż pod ośnieżone podhalańskie szczyty. A potem niczym góralscy kolędnicy zadumali się nad losem Maryjki i Dzieciątka. Przepięknie wyśpiewana przez Aleksandrę Rykowską liryczna „Lulajka” długo jeszcze rozbrzmiewała w pamięci.
To jednak przede wszystkim zasługa samego kompozytora, który w tak nowoczesny, a równocześnie nienachalny sposób potrafi czerpać z polskiego folkloru zachowując w swoim dziele głęboki, indywidualny rys.
Wszystkich, którym nie udało się osobiście przybyć do Skrzynek zapraszamy na relację filmową z tego wydarzenia.
Na zakończenie koncertu Jan Babczyszyn – Dyrektor Instytutu Skrzynki zapowiedział kolejne wydarzenia w Dworze, w tym szczególnie podkreślił wyjątkowość zaplanowanego na 27 kwietnia występu i legendarnego pianisty jazzowego – Adama Makowicza. Szczegóły już wkrótce na stronach www.instytutskrzynki.pl i www.dworskrzynki.pl.