Ta strona korzysta z plików cookie, abyśmy mogli zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o plikach cookie są przechowywane w Twojej przeglądarce i wykonują takie funkcje, jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje strony internetowej są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Legendy
O Rusałce z Puszczykowa, o Drzewie Bukowym i Księciu Mieszku I, o Czarnej Damie z Będlewa – bogactwem niezwykłych legend mogą pochwalić się gminy zlokalizowane wokół Poznania. I choć traktujemy je z przymrużeniem oka, należy przypuszczać, że tkwi w nich ziarno prawdy związanej z historią danego miejsca.
Legendy to doskonały pomysł na lokalną turystykę. Podążając szlakiem aż 24 opowieści można poznać wiele obiektów na mapie powiatu poznańskiego.
Do pobrania „Przewodnik niedzielnego pogromcy duchów i nie tylko. Szlakiem legend powiatu poznańskiego”
O dziedzicu i...filmowcach
Biedrusko każdemu mieszkańcowi powiatu poznańskiego kojarzy się z poligonem, co dziwić nie może, ponieważ tamtejsze tereny od lat służą wojskowym. Ta niewielka wieś położona niemal nad samą Wartą ma jednak znacznie więcej do zaoferowania, w tym także długą, bardzo ciekawą i nieco owianą mgłą tajemniczości historię. Pierwsze wzmianki na temat Biedruska pojawiają się już w XIII wieku i są związane z zakonem Cysterek, któremu w 1242 roku, książę poznański Przemysł I nadał Owińska wraz z dwunastoma innymi wioskami. Siostry po sprzedaniu jednej z tych wiosek, a dokładnie Dobiegniewa, miały kupić właśnie Biedrusko.
Czytaj więcej...O Rusałce z Puszczykowa
Puszczykowo ma opinię małego, urokliwego miasteczka wypoczynkowego. Ot, taka oaza spokoju, zaledwie kilka kilometrów od gwarnego Poznania. A wszystko to zawdzięcza swojemu wyjątkowemu położeniu, w dolinie Warty, niemal w samym środku Wielkopolskiego Parku Narodowego. Bliskość jezior i rzek, naturalne bogactwo lasów, a także czyste i zdrowe powietrze to wymarzone warunki sprzyjające rozwojowi turystyki. No i ta turystyka w Puszczykowie kwitła na całego. Do tego stopnia, że na początku ubiegłego wieku, aż do wybuchu II wojny światowej ruch wycieczkowy był tak duży, że pociągi z poznańskiego dworca kursowały w tamtym kierunku co 10 minut! W efekcie musiano nawet dobudować dodatkowy tor.
Czytaj więcej...Zakochał się i założył miasto
Wiele osób kojarzy Kostrzyn jako niewielkie miasto pod Poznaniem, na trasie Warszawa – Berlin. Ci mniej uważający na lekcjach geografii mogą też czasami pomylić Kostrzyn z Kostrzynem nad Odrą, gdzie od lat organizowany jest największy i najpiękniejszy festiwal muzyczny na świecie świata. Tak przynajmniej twierdzi Jurek Owsiak. Mało kto natomiast wie, że ten nasz, powiatowy Kostrzyn to jedno z najstarszych miast w regionie, z piękną i bogatą historią. Jego początki sięgają średniowiecza i to tego wczesnego. Pierwsze wzmianki o tym mieście pojawiają się bowiem w źródłach pisanych już w latach 1187–1193.
Czytaj więcej...Mauzoleum pełne tajemnic
W Szreniawie swoją siedzibę ma wyjątkowe pod każdym względem Muzeum Rolnictwa oraz Przemysłu-Rolno Spożywczego. To jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc w powiecie poznańskim. Turystów przyciągają tam m.in. takie imprezy jak Festiwal Piwa czy Jarmark Wielkanocny. Mało kto jednak wie, że tuż obok Muzeum znajduje się pewna tajemnicza wieża. To oczywiście Mauzoleum Bierbaumów, czyli pierwszych właścicieli Szreniawy. Powstało ono w 1860 roku, według projektu Martina Gropiusa, choć pewności co do tego nie ma.
Czytaj więcej...O Łysej Górze i "czarownicy"
Łysa Góra kojarzy się przede wszystkim ze wzniesieniem położonym w Górach Świętokrzyskich. To nie może dziwić, ponieważ to właśnie tam Słowianie mieli swoje miejsce kultu religijnego i to właśnie tam na swoje sabaty umawiały się czarownice. Choć pewnie mało kto, był tego świadkiem… Niewielu natomiast wie, że swoją Łysą Górą ma również Puszcza Zielonka. To niewielkie wzgórze morenowe, o wysokości 102 metrów, położone na skraju gminy Czerwonak. W niedużej zresztą odległości od dużo bardziej znanej Dziewiczej Góry.
Czytaj więcej...O Bronce co nie chciała Szweda
Nie ma chyba w naszym kraju osoby, która by nie znała legendy o Wandzie, co nie chciała Niemca. Mało kto natomiast wie, że w powiecie poznańskim, a konkretnie w okolicach Mosiny, żyła sobie Bronka, co nie chciała Szweda. Bronka, a właściwie panna Bronisława mieszkała we wsi Pożegowo i była córką Piotra Pożegowskiego, właściciela tamtejszych ziem i dworu. Działo się to w czasach potopu szwedzkiego, kiedy to wojska Karola Gustawa najechały Polskę, chcąc z Morza Bałtyckiego uczynić swój własny, wewnętrzny akwen.
Czytaj więcej...O braciach i dębach
Rogalin to perła powiatu poznańskiego. To też pomnik historii i miejsce, które każdego roku odwiedzają tysiące turystów. Część z nich zachwyca się kolekcją malarstwa, a inni nie mogą wyjść z podziwu na widok wspaniałych, kilkusetletnich dębów rosnących w parku. – W 1992 roku zinwentaryzowano 1435 egzemplarzy, które w pierśnicy mają obwód większy od 2 metrów. Wiele z nich niekwestionowane ikony wielkopolskiego krajobrazu – informuje z dumą strona Muzeum.
Czytaj więcej...O Tulcach, królu i piorunie
Tulce to największa, pod względem liczby mieszkańców, miejscowość w gminie w Kleszczewo. Wiele osób kojarzy ją ze znajdującym się tam Sanktuarium Matki Boskiej. Tam też można znaleźć kapliczkę i cudowne źródełko, gdzie jak głosi legenda, w 1114 roku bawiącym się dzieciom ukazała się Matka Boska. Od tego wydarzenia Tulce są właśnie Tulcami, bo maluchy nie tylko zobaczyły zjawę, ale też usłyszały od niej słowa „tulcie się”. Wtedy też, w miejscu objawień, trysnęło źródełko, które według wierzeń ma uzdrawiającą moc.
O Luboniu i pewnym siewcy
Każdy, kto choć raz był w Luboniu pewnie widział solidny, bo blisko 10-metrowy pomnik siewcy. Mało kto pewnie jednak wie, skąd się ten siewca tam wziął i dlaczego ma swój pomnik? Sam Luboń powstał 13 listopada 1954 roku w wyniku połączenia trzech wsi: Lubonia, Żabikowa i Lasku i obecnie jest jednym ze stu …najgęściej zaludnionych miast w Polsce. Pewnie dlatego wielu to miasto nazywa sypialnią Poznania. Trochę to krzywdząca opinia, bo Luboń ma swoją tradycję, a nawet legendę.
Czytaj więcej...O jeziorze, prezencie i duchu
Każde jezioro ma swoje tajemnice, które pobudzają ludzką wyobraźnię. Zwłaszcza jeśli na tym jeziorze są wyspy, a na nich znajdują się ruiny starych budowli. A tak właśnie jest w przypadku znajdującego się w sercu Wielkopolskiego Parku Narodowego Jeziora Góreckiego. Tam wyspy są aż dwie, mniejsza nazywana Kopczysko i większa, na którą wszyscy mówią Zamkowa. Nazwa tej drugiej jest adekwatna do tego, co się na niej znajduje, bo rzeczywiście stoi tam zamek. Wybudował go w latach 1824-25 Tytusa Działyńskiego i był to prezent ślubny dla jego siostry, Klaudyny Potockiej.
Czytaj więcej...O pewnym diable i wierzbie
Rokietnica w ostatnich latach jest jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się gmin powiatu poznańskiego. Z roku na rok przybywa tam też mieszkańców. Ci, którzy dopiero co postanowili się tam osiedlić być może nie wiedzą, że jeszcze w XVI wieku ta miejscowość wcale nie była Rokietnicą, ale Rokitnicą. A skoro tak, to od razu nasuwają się skojarzenia z wierzbą rokitą, a także diabłem Rokitą. I są to skojarzenia jak najbardziej uzasadnione, o czym przekonuje Łukasz Bernady w swojej książce „Baśnie Doliny Samy”, o której wspominaliśmy już w tym cyklu.
Czytaj więcej...O pewnym jeziorku
Plaża w Lusowie ma opinię jednej z najlepszych, o ile nie najlepszej, w całej Wielkopolsce. Samo Jezioro Lusowskie jest jednym z największych w powiecie poznańskim. Zajmuje powierzchnię ok. 120 hektarów, a jego średnia głębokość wynosi blisko 9 metrów. Z jeziorami od zawsze wiązało się mnóstwo wierzeń, podań czy zwykłych przesądów. W większości z nich głównym bohaterem był topielec. Nie była to postać miła, którą przeciętny Kowalski chciałby spotkać na swojej drodze. Nie trzeba też chyba szczegółowo opisywać, kim taki topielec był i czym się na co dzień parał.
Czytaj więcej...