Dawniej gospodyniom sen z powiek zganiały wielkanocne baby – nie było mowy o przypaleniu czy zakalcu. Podczas wyrastania ciasta był zakaz wchodzenia do kuchni, by go nie przeziębić. Nic dziwnego – był to bardzo wymagający przysmak, gdyż miał on zazwyczaj 30-35 cm wysokości, a rekordzistki, zwane „babami łokciowymi”, mierzyły nawet pół metra! Najpopularniejsze (także dla Wielkopolski) to baby drożdżowe z rodzynkami, ale pieczono też baby chlebowe, waniliowe czy koronkowe, szafranowe i piaskowe. Do dekoracji używano lukru, czekoladowej polewy lub konfitur, ale serwowano także baby niedekorowane. Na staropolskich dworze pieczono bab i mazurków tyle, że… jedzono je aż do Zielonych Świątek, czyli ok. 6 tygodni.
Zapraszamy restauracje, kawiarnie i cukiernie oraz koła gospodyń wiejskich do udziału w konkursie „Na wielkanocnym stole 2023”, gdzie zgłaszać można m.in. wypieki wielkanocne.
Przepisy na tradycyjne babki znaleźć można na stronie Szlaku Kulinarnego „Smaki Powiatu Poznańskiego” w zakładce Kulinarium.